Wiele osób nie odnosi sukcesu w e-biznesie, narzeka, że jest ciężko, że nie wiedzą jak do tego podejść. Dzieje się tak, ponieważ nie rozumieją zasad tej „gry”. A w gruncie rzeczy idea jest bardzo prosta – nawiązać z kimś kontakt, przedstawić się z jak najlepszej strony, i w końcu, zaproponować mu coś, czego on naprawdę potrzebuje (albo zbudować mu/jej w umyślę tą potrzebę). Wszystkie te kroki wymagają pewnego, nie sporadycznego kontaktu. Dlatego, najlepszym narzędziem do jego utrzymania jest autoresponder. Całą rozmowę z klientem/dystrybutorem/partnerem jesteśmy w stanie wcześniej sobie przygotować, każdy aspekt przemyśleć i zoptymalizować. Nie ma tutaj miejsca na błędy – po prostu optymalizujemy proces tak długo, aż osiągniemy taką efektywność, jakiej pragniemy. No dobrze, ale spytasz, jak się do tego zabrać. Odpowiedź jest też prosta – wystarczy, że cały, skomplikowany proces podzielisz na małe etapy, kroki do wykonania. Proces budowy listy adresowej można podzielić na trzy, w sumie prawie niewymagające wiedzy technicznej części. Tak wiec mamy na początku, stworzenie strony przechwytującej, poprzez którą będziemy zbierać kontakty, generacja ruchu na tą stronę, aby dostarczyć strumień potencjalnie zainteresowanych tematyką ludzi, oraz budowa relacji z nimi.
Strona przechwytująca
Stworzenie strony przechwytującej, nie jest tak trudne jak się może się Ci wydawać. Strona przechwytująca ma tylko jeden cel – zbierać dla Ciebie kontakty, nad którymi będziesz pracować, w serii wiadomości. Oprócz strony, potrzebujesz jeszcze autorespondera, i wpisanych do niego kilku wiadomości. Aby skłonić kogoś do zapisu na Twoją listę, powinieneś/aś zaoferować w zamian coś ciekawego i wartościowego dla tej osoby na tyle, że nie będzie się zbyt długo wahać przy podjęciu decyzji. Zwyczajowo marketerzy oferują ebook, w którym zawarli jakieś przydatne informacje, albo raport na temat interesujący daną grupę docelową, do której będą kierować swoją kampanię. Osoba „płaci” za niego, podając swój email. Gdy poda mail, to przy pomocy autorespondera będzie można takiej osobie wysyłać kolejne informacje, dzięki którym zbudujesz z nią relacje do tego stopnia, że Ci w pewien sposób zaufa. Gdy to nastąpi, powinno się wysłać prośbę o coś – zapis gdzieś, albo kupno Twojego (lub polecanego przez Ciebie) produktu. Jeżeli właściwie dobierzesz grupę docelową, źródła ruchu, z jakiego zbierasz maile, treść wiadomości, oraz ofertę, to możesz spodziewać się wysokiej konwersji, (co będzie oznaczało po prostu, że każdy z kroków tego procesu, wykonałeś/aś optymalnie).
Generacja ruchu
Generacja ruchu na stronę przechwytującą jest najważniejszą rzeczą, jaką powinieneś/aś czynić po jej stworzeniu. Co Ci po stronie, jeżeli nie masz na nią skierowanego szerokiego strumienia ruchu z kilku dobrze dobranych źródeł, prawda? No właśnie – kilka dobrze dobranych źródeł. Nie rzucaj się na wszystkie miejsca, jakie przyjdą Ci do głowy. Po pierwsze, dobierz te, z których będzie pochodzić zapewne grupa docelowa, do której kierujesz swój przekaz. Po drugie, wybierz te źródła ruchu, które generują Ci dla danego tematu największy poziom ruchu. Resztę odrzuć. Dzięki temu, generacja ruchu będzie efektywniejsza. Po trzecie, pamiętaj, że czasem 1000 wizyt z jednego źródła jest lepsze niż 3000 z innego źródła. Liczy się przede wszystkim jakość. Jeżeli będziesz pisać, powiedzmy na forum dotyczącym wędkarstwa, to być może ściągniesz do siebie na stronę, te 1000 dodatkowych wizyt, ale osoby te niekoniecznie muszą być zainteresowane przykładowo kursem makijażu. Ruch ten będzie charakteryzował się wysokim współczynnikiem odrzuceń. Ponadto, nawet dwa źródła ruchu, które wydają się tematycznie zgodne, oraz podobne do siebie, i jednocześnie pasujące do tematyki, którą promujesz, też mogą się różnić szczegółami między sobą na tyle, że jedno odrzucisz, a drugie zachowasz (albo się na tym pierwszym bardziej skoncentrujesz).
Budowa relacji z listą mailingową
Budowa relacji z kontaktami na liście mailingowej powinna być dla Ciebie najważniejszą rzeczą (jeżeli oczywiście chcesz zarabiać pieniądze). Każdy kontakt na liście (mail podarowany Ci od człowieka w zamian za tego darmowego ebooka/audiobooka/cokolwiek dla niego wartościowego i potrzebnego), statystycznie przynosi 0,2 – 1zł miesięcznie (jeżeli dobrze nad nimi popracujesz, jesteś w stanie zwiększyć te sumy, tak jak nastąpiło w moim przypadku – 1,6zł – 3,6zł miesięcznie/mail). Jak widzisz, nie są to sumy zatrważające, ale posiadając kilka tysięcy takich maili, jesteś w stanie, generować sobie przyzwoity przychód (i to w dodatku przychód pasywny). A jedyne, co powinieneś/aś w tym momencie robić, to budować z każdym z nich relacje- im bardziej pozytywne tym lepiej.
Jak więc generować relację z listą?
- Jeżeli poznasz potrzeby, jakie posiadają osoby z listy, i je zaspokoisz, zdobędziesz u osób, które ten problem dotyczył pewien poziom zaufania.
- Jeżeli akurat potrzebują pewnego typu treści, i im dostarczysz, będą Ci za nie wdzięczni.
- Jeżeli pokażesz, że umiesz realizować cele, a wyniki wzmocnią Twoją wiarygodność, zawierzą Ci w przyszłości.
- Jeżeli będziesz regularnie dostarczać materiał, który będzie dla Twojej grupy docelowej wartościowy, to ludzie na liście będą przeświadczeni, że znasz się na rzeczy – przez co będą postrzegać Cię, jako eksperta w danej niszy.
Budowa listy mailingowej to jedna z ciekawszych rzeczy w marketingu internetowym. Jeżeli dobrze do tego podejdziesz, to lista, bądź listy, będą generować naprawdę przyzwoite pieniądze, ponieważ zyskasz bardzo lojalnych klientów, którzy będą darzyć Cię zaufaniem, (czyli rzeczą bezcenną w każdym biznesie).
[twocol_one]Powiązane wpisy:
[related_posts limit=”5″ image=”35″] [/twocol_one] [twocol_one_last][/twocol_one_last]
Już nie raz mówiłem że Mariusz Brzostek to fajny gostek 🙂 Ten tekst to potwierdza w stu procentach. – krótko, konkretnie i kompetentnie.
Bezcenny tekst, podsumowuje wiedzę z zakresu zarabiania w internecie, dzięku Mariusz
Lubię się uczyć od fachowców, a tu zawsze jest to co sprawdzone i co działa. Wielkie dzięki
Zachowam sobie ten link do wpisu, aby do niego wracać, zawiera sedno tego, co powinno się wiedzieć, aby zarabiać. Dziękuję!
Bezcenny tekst, podsumowuje wiedzę z zakresu zarabiania w internecie, dzięki Mariusz
Widzę Mariusz że częściej będę zaglądał tutaj, po konkretną i dobrze przekazywaną wiedzę. Dziękuję i powodzenia życzę.
dziekuje za fachowa wiedze, bede i uczyla o efektach poinformuje pozdrawiam
Dziękuję wam wszystkim za te słowa. Uznałem akurat, że ten temat jest na czasie, ponieważ sporo osób się uskarżało że nie wie jak rozbudować listę, albo prosiło o porady. Tak więc oczekujcie teraz nowych wpisów, w tym stylu ( na http://itninja.pl też ;))
Witam Mariuszu,
świetny wpis, robi wrażenie. Bardzo konkretnie napisany – zero lania wody.
Zszokowałeś mnie swoimi zarobkami. 1,6-3,6 zł miesięcznie za maila (osobę na liście), daje przy liście 10.000 osób 16-36 tys. na miesiąc z samej listy. Powiem szczerze, że ciężko mi w to uwierzyć. Naprawdę miesięcznie tyle średnio zarabiasz na liście? Czy tylko w miesiącach akcji promocyjnych?
Bo jeśli rocznie potrafiłbyś zarobić na jednym mailu 19-43, to widocznie poznałeś mechanizm robienia pieniędzy w Internecie. Jeśli tak jest w istocie, podaj mi proszę link do strony, gdzie mogę kupić jakiś Twój kurs o zarabianiu na liście.
Raz jeszcze gratuluję Ci świetnego tekstu.
Pozdrawiam z uśmiechem 😉
Paweł Krzyworączka
Kurcze… Temat tworzenie swojej własnej listy adresowej to temat ciężki dla mnie 🙂 Nie mam w sobie za grosz marketerki 🙂
Świetny wpis, z prawdziwym zakończeniem…. Zaufanie… Cenna rzecz – nie tylko w biznesie!
Pozdrawiam!
Nie masz listy, więc nie działasz tak bym określił ten wpis,
Każdy kto pracuje w internecie wie jak cenna jest dobrze skonwertowana lista kontaktowa.
Wiele osób niestety jej nie tworzy co jest wielkim błędem.
Tak naprawdę do działania w internecie potrzebujemy rozwiązania danego problemu oraz dobrej strony przechwytującej.
Większość jednak sadzi że blogiem jest w stanie zarobić więcej niż na liście adresowej
Bardzo cenne rady Mariusz 🙂
Budowa listy nie jest moją mocną stroną i wiem, że dużo jeszcze muszę się nauczyć. Dzięki takim wpisom z pewnością uda mi się mieć dużą listę 🙂
Dzięki Mariusz i pozdrawiam
Właściwie nie ma nic do dodatnia – chciałem znaeść coś co pominąłeś ale nawet (co rzadkie!!!) wspomniałeś o regularnej relacji z listą co w Polsce nie jest takie oczywiste! Dodam tylko, że strona przechwytująca czy to squeeze page czy landing page powinny być testowane – czasem 1 element potrafi zwiększyc albo zmniejszyć konwersję o wiele procent (np kolor buttona)
Dawno nie czytałam tak profesjonalnego opisu wszystkich ważnych zadań w e-biznesie internetowym .nie jestem profesjonalistą ,ale pasjonatem internetowym ,co oznacza, że porywam się co raz na zrobienie autorespondera, listy adresowej ,listy przechwytującej .nic mi nie wychodzi ,ale jak wspomniałam jestem pasjonatem do tego samoukiem.będę z uwagą śledzić Twoje następne wpisy .dziękuję ,pozdrawiam.